Przygotowanie kukurydzy

Gdy zapytacie karpiarzy jaką przynętę najczęściej stosują. To pierwszą odpowiedzią będą kulki proteinowe. Jednak po chwili zapewne dojdzie również kukurydza i to o niej będzie ten tekst.

Kukurydza to w zasadzie pierwsza przynęta karpiowa, którą nadal lubię stosować zarówno „na włosie” jak i w charakterze zanęty. W moim odczuciu jest to bardzo dobra przynęta przede wszystkim na amury, ale karpie również. Oczywiście sypiąc ziarnami zwiększamy prawdopodobieństwo, że zamiast upragnionej „dwudziestki” karpia wyciągniemy np.: leszcza, ale to trzeba po prostu wliczyć w koszty :).

Najważniejsze to dobrze przygotować zanętę. Często widzę jak początkujący karpiarze, którzy gdzieś usłyszeli o kukurydzy chcą nęcić surową. Jest to pierwszy krok, aby nic nie złowić i zepsuć łowisko na pewien czas. Kukurydza jest dobrą przynętą i ryby są do niej przyzwyczajone, jednak należy ją odpowiednio ugotować. Mój sposób na przygotowanie kukurydzy jest następujący:

– Suchą kukurydzę zalewam zimną wodą i zostawiam na około 24 godziny, po tym czasie kukurydza pęcznieje. Można też moczyć trochę dłużej lub w ogóle tego nie robić. Jednak wtedy ziarna będą mniejsze.

– Kiedy już kukurydza napęcznieje to zmieniam wodę na świeżą i zaczynam gotować. Trudno powiedzieć jak długo. Czasami jest to godzina, a czasami dwie. W każdym razie jeżeli ziarna powędrują do wody jako zanęta to staram się ją możliwie rozgotować. Natomiast jeśli będę zakładał je na włos to w momencie, gdy zaczynają mięknąć odsypuję ilość, która mnie interesuje(powiedzmy słoik), a resztę gotuję dalej.

– Czasami do kukurydzy dosypuję jeszcze konopie, które mają przyśpieszyć trawienie u ryb.

W tym miejscu chciałbym jeszcze odwołać się do punktu 2. Od kilku lat stosuję szybkowar i muszę przyznać, że czas gotowania znacznie się skraca. Aktualnie gotuję ziarna przez 20 minut od momentu, gdy szybkowar zaczyna gwizdać. Po tym czasie wyłączam gaz i czekam około 2 godziny, aby ziarna doszły, a całość bezpiecznie wystygła. W żadnym razie nie można otwierać rozgrzanego szybkowaru, bo może dojść od wybuchu i ciężkiego poparzenia.

Co do stosowania kukurydzy spotkałem się z dwiema metodami. Jedni karpiarze używają kukurydzę świeżą i pachnącą. Natomiast drudzy wprost przeciwnie odstawiają zanętę na kilka dni, aby skisła i wtedy dopiero uznają ją za gotową. W tym miejscu wybór metody zostawiam Wam, ja najczęściej wybieram pierwszą opcję.

Przygotowanie kukurydzy jest proste i tanie, więc warto stosować ją jako bazę, zwłaszcza podczas nęcenia na dużych zbiornikach.

Możliwość komentowania została wyłączona.

rfwbs-sliderfwbs-sliderfwbs-slide